12/11/2012

koniec świata deadline.jpg

[do przyklejenia na lodówce]


Mojego prywatnego końca świata nie uwzględniono i nijak się on ma do przepowiedni Majów.

Daria Porębiak  pisze, że koniec świata to wbicie się w gorset dorosłości i ostateczne skończenie z sielankowością i brakiem obowiązków - trochę jakby się utożsamiam.

„(…) Trzeba będzie radzić sobie z dorosłym życiem, trzeba będzie umieć posługiwać się komputerami, Internetem i mówić po angielsku, zdobywać prestiż, uznanie, realizować cele, po czym zatrudnić się w korporacji i założyć rodzinę”.

A później nie będzie już nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz