12/17/2012

open close.txt

Zapowiadanie kolejnych hedlajnerów na przyszłorocznego Openera utwierdza mnie w fakcie, że jestem już zdecydowanie za stara, by na niego jechać i jednocześnie wystarczająco biedna, by mieć pewność, że nie będzie mnie w Babich Dołach na początku lipca, sorrey! Zwisają mi Arctic Monkeys, nie ruszają mnie Kings of Leons, Blur też bez szału, nie mówiąc już o Queens of Stone Age, a 550zł (!) za opaskę z 4-dniowym karnetem chętnie wydam na tęczowego beach cruisera na raty albo tatuaż

No, ja - bezguście  i stetryczenie jak nic, przyznaję się bez bólu, nie ten poziom, myślę sobie, przewijając ente dzisiaj powiadomienie, że The XX wystąpią w Polsce w maju. Spoko. Znowu event organizowany przez cholernie drogi Alter Art kierowany dla dzianych bananów, którzy jarają się na tablicach fejsa i blogach, by potem za pół roku wrzucać fotki i serduszka na blogi i tablice fejsa, mimo iż widzieli zespół na Openerku w zeszłym roku. Też mnie nie będzie w Stodole, sorrey!

A gdzie będę? TAURON, DZIWKI!


2 komentarze:

  1. Tauron, Audioriver i Off - zdecydowanie najlepsze festiwale w Polsce. Dorzucam unsound, choć nie mogę potwierdzić gdyż koncertowo zajebałam sprawę - studiuję w mieście gołębi i studentów, a nie polazłam. No debil.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unsound też, wieje od niego ameryką i wszyscy są tam szalenie nonszalanccy, wielkomiejscy, a miejsca, gdzie się odbywa też nie mogły być lepiej wybrane. Jako również mieszkanka miasta studenctwa i gołębi gorąco polecam. :)

      Usuń